Geoblog.pl    AniaKuba    Podróże    Kirgistan (i okolice)    Święto rewolucji – Tak się robi historię
Zwiń mapę
2008
25
mar

Święto rewolucji – Tak się robi historię

 
Kirgistan
Kirgistan, Bishkek
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1783 km
 
W Kirgistanie w 2005 roku miał miejsce przewrót – prezydent Akajew uciekł do Moskwy, władzę objął Bakijew. Umościł się w Białym Domu wygodnie i oświadczył w telewizji z rozbrajającą szczerością – Ja się stąd nie ruszę. W ubiegłym (2007) roku wprowadzono „tylnymi drzwiami” nową konstytucję, prezydent pozbył się opozycji, partia rządząca (czyli krewni i znajomi Bakijewa) zagwarantowała sobie dominującą pozycję i przywileje.

Rewolucja, która wyniosła wielbiciela bani i mięsa do władzy, a wymiotła pro-zachodniego Akajewa, także przebiegała pod znakiem mięsa – choć nazwano ją Rewolucją Tulipanową. Świadkowie wspominają dziesiątki autokarów z południowego KG – „rewolucjonistów” zajętych przede wszystkim rozbijaniem wystaw sklepowych i okradających największe magazyny – później te ukradzione lodówki, pralki, telewizory, meble, telefony komórkowe można było kupić na bazarach za przystępną cenę. Podobno nikt nie chciał kraść –demonstrantów zmusiła do tego sytuacja. Za demonstrowanie obiecano im konkretne pieniądze, wypłacane za każdy dzień (podobno po 1000 somów za dzień (70 zł), a to tutaj naprawdę duże pieniądze). Rewolucja miała trwać miesiąc, więc łatwo było obliczyć, ile było do zarobienia. Tymczasem skończyła się po jednym dniu. Nic dziwnego, że demonstranci byli sfrustrowani!

Gdy motłoch nasycił się przedmiotami i pokątnymi transakcjami, nowy prezydent rozdał wiernym ziemię pod Biszkekiem, by nie musieli wracać na biedne południe i mogli w spokoju zajmować się handlem. Tak rewolucja wyglądała z perspektywy wszystkich naszych rozmówców – w różnym wieku, w większości pracujących na uczelniach, inteligencji tego kraju. Siłą rzeczy nasz ogląd nie jest wszechstronny – jest spojrzeniem wykształconych, ciężko pracujących, raczej niebogatych, sfrustrowanych osób, najczęściej Rosjan.

Jak się robi historię? Parlament uchwalił 24.03 Świętem Rewolucji. Obowiązuje już właściwa wersja – przewrót był wyzwoleniem narodu Kirgiskiego, zatem niech stanie się jego świętem! Wszyscy nasi znajomi do święta odnieśli się z niechęcią. Również organizacje biznesowe w Kirgistanie wyrażały swoje niezadowolenie. Nas natomiast najbardziej zainteresowała propozycja filharmonii – przedstawienie na podstawie rewolucji! Mieliśmy ochotę przyjrzeć się robieniu historii – (bo przecież nie zrobiliby np. opery na temat okradania Beta Stores – jednego z centrów handlowych zupełnie złupionych podczas przewrotu) – niestety w filharmonii nic nie wiedziano na temat przedstawienia, a plac przed nią świecił pustkami! Zatem pisze się tutaj w gazetach o nieistniejących festynach ku czci – nawet ich nie reżyserując (naród i tak nie pójdzie do Filharmonii)!

Na głównym placu Ala-Too zorganizowano koncert, a po nim fajerwerki za 180 000 somów, miasto udekorowano kolorowymi chorągiewkami. Jednak wciąż go nie posprzątano, być może dlatego, że święto rewolucji nie jest świętem porządku, ale raczej jego burzenia.


Z zupelnie innej beczki
Fryzjerki pytają, czy Polacy lubią Azjatki, a może wolą Rosjanki? „Tak bym chciała wyjechać stąd” – marzy na głos Gilzada i ścina mi włosy, a w myślach ścina wszystkie nitki trzymające ją w niewygodnym, zbyt ciężkim życiu („pracuję codziennie, bez wychodnych – jak mogę przychodzić na kurs? Ale zostaw numer telefonu, proszę”). Nauka języka, by wydać się (jakie trafne określenie!) za Polaka – najpierw język, potem mąż – drogi ucieczki, furtki przejścia. Chcą uczyć się języka, ale najpierw chcą mieć pewność, że znajdą męża i zostaną w Polsce – czy Polacy lubią Azjatki? Czy żenią się z Rosjankami? Oczekują, że ja tę pewność im dam, gwarancję na szczęśliwe życie razem z polskim alfabetem. Uczę je szeleszczących głosek dziwnego, śmiesznego języka („Suchą szosą Sasza szedł”) – jakbym sprzedawała bilety lotnicze, prowadziła biuro turystyczne i matrymonialne „Do Krainy Mężów Polaków”– potrzebne słowa – Kocham Cię.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
pieklo
pieklo - 2008-03-27 14:26
Nie sądzę żeby Wiecziorka jest narzędziem propagandy... zazwyczaj nieprzychylnie do rządu i administracji się odnoszą. Ale jak taki błąd mógł powstać...dziwna sytuacja. Btw., manifestacje opozycji przeniesiono na kwiecień, w związku z nieobecnością Bakijewa w kraju. Więc może nie koniec świętowania rewolucji:) Żart taki: słoneczko świeci, trawa się zieleni, nikomu nie będzie się chciało rewolucjonizować. Południe nadal dużo biedniejsze od północy, ale chyba już się nauczyli, że poza ogólnospołecznymi kradzieżami nic w Biszkeku nie zmienią. Północ nauczyła się, że południowi przywódcy tak samo kradną jak lokalni, więc ochoty do zmian nie nabiorą raczej. Może Chiny po ujarzmieniu Tybetu zrobią porządek w okolicy...
 
 
AniaKuba
Ania Kuba
zwiedziła 5% świata (10 państw)
Zasoby: 77 wpisów77 98 komentarzy98 1229 zdjęć1229 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
27.07.2010 - 04.10.2010
 
 
30.08.2007 - 03.08.2008