Wpis na temat - „z życia Polonii w Kirgistanie”.
Zorganizowaliśmy kilka uroczystości. Pierwsza – inscenizacja wybranych scen WESELA Wyspiańskiego. Tekst został uproszczony, niektóre sceny zmienione, inne napisane na nowo – aby przybliżyć trudny, symboliczny tekst. Aktorzy zagrali bardzo dobrze, choć język dramatu jest trudny, zwłaszcza dla kogoś, kto uczy się polskiego jako obcego. Stroje zostały pięknie przygotowane, był i Złoty Róg i Czapka z Piór i Cham i Chochoł. Tylko niektórzy goście z Ałmaty byli zaskoczeni, gdyż myśleli że przyjechali na prawdziwe wesele (a Kuba nazywa się WyspiańskiJ).
Ale ja nie o tym. Poczułam się wyrwana do tablicy przez wpis Dawida o „wielkanocnych kiełbaskach za duszę” zaproszonych dzieci. I, aż głupio się teraz przyznać, ale to ja te dzieci zaprosiłam i (jeszcze gorzej!) sama te kiełbaski kupowałam!!!
Mało tego – zaproponowałam siostrze Bogumile, aby dzieci również przygotowały dla nas występ. A że przygotowywały go z siostrą Bogumiłą – pojawiły się w każdym wierszyku bulwersujące treści – „Chystos waskresl”! Kościół katolicki nawraca mieszkańców Kirgistanu, jest to jedna z zasad ich misji i taka działalność jest oczywiście dyskusyjna. Z drugiej strony – siostra Bogumiła to chyba jedyna osoba, której los tych dzieci leży na sercu.
Dalej także będzie o dzieciach. Święto Kwiatów obchodziliśmy w bardzo sympatycznym gronie – wraz z dziećmi niepełnosprawnymi, z którymi pracuje jedna z pań ze Stowarzyszenia, w formie wolontariatu. (Ciekawa analogia, choć „do góry nogami” – pani ta wyraża kontrowersyjną dla niektórych opinię, że „religia jest dla ludzi słabych” – a zatem skądinąd ateistka. I pomaga dzieciom niepełnosprawnym ruchowo i umysłowo, poświęca im swój czas, uczy piosenek, gier i zabaw, a nawet tańczą razem polkę! Nie czyhając na ich duszę, nie nawracając.)
Dzieci śpiewały dla nas piosenki, potem my zaśpiewaliśmy powszechnie znaną także w rosyjskiej wersji piosenkę o dzieweczce, która zjadła myśliweczkowi chleb z masłem i polską piosenkę o Kozaku i zielonej UkrainieJ. Dzieci wykonują na warsztatach artystycznych figurki z gliny – bardzo ładne – dostałam szczurka, na szczęście na Rok Szczura.
Ten akapit też dotyczy występów dzieci i młodzieżyJ. Na zorganizowanym Festiwalu Bajek obejrzeliśmy bajkę ukraińską o kózce, „Piękną i bestię” po angielsku, rosyjską bajkę o babie, dziadzie i złotym jajku, po polsku bajkę o królewnie Śnieżce i polski wierszyk Brzechwy o chorej żabie, były też Czerwone Gitary i znów pojawił się motyw żaby – wkładanej do piórnika.